Czasem dzwonię do Rozpuszczalnika.
A on uparł się niektóre rozmowy publikować (coś wspomina o armatach z zatoki Saint-Tropez).
Ostatecznie, dlaczego nie ?!


środa, 27 maja 2015

Maurycego kącik porad sercowych i praktycznych (1)


Otwieram nowy wątek w odcinkach.
Jego historia zaczęła się, kiedy zadzwonił Maurycy z wiadomością, że prywatny kanał tv DPDP (Dom Prywatny, Dom Publiczny ) zaproponował mu prowadzenie działu porad sercowych i praktycznych w ramach programu "Wybudź się sam!", prowadzonego przez niewieści duet Hercman-Szczupak.
- Pójdę kurna i się zabawię. Wyrzucą mnie najpóźniej po pierwszym występie - oświadczył Maurycy. Ma to być w formule online. Sponsoruje filantrop polityczny Jurek S., wieczny tułacz, ten sam, co opłaca Fundację Walezego.

W wyznaczony dzień obudziłem się wcześniej. Maurycy prezentował się godnie. Zrobili go na Kraśkę, więc przykładnie wymachiwał łapami w chudych rękawach wzdłuż kusej czarnej marynarki. Rozchełstał tylko koszulę przy szyi i zadbał o trzydniowy zarost.
Widziałem, jak się skrzywił, kiedy Amanda Hercman spojrzała na niego z obrzydzeniem, po czym znanym z radia sznapsbarytonem zapowiedziała: "A ten, to nasz ekspert od wszystkiego, od serca, działki i prawa bankowego".

Kiedy przyszła jego kolej, Maurycy - jak się później dowiedziałem, wbrew ustaleniom - zaczął od "pytań działkowiczów". Oto trzy dialogi, do których doszło zanim kamery powędrowały do stołu z kamiennym moździerzem i pokazały kobitkę ze spadającym poza pępek dekoltem, a Manuela Szczupak nerwowo zapowiedziała prezentację "pysznych afrodyzjaków":

Osoba pytająca 1: Panie Maurycy, otrzymałam od zaprzyjaźnionego Afrykańczyka sadzonkę. Z braku posiadania języka polskiego Yosef M'Bamba nie był w stanie podać mi nazwy. Jest ona długa i wąska, a liście zebrane w małe lokalne palemki są długie i mają drobne ząbki. Yosef mówi, że można to palić.

Maurycy: Jeżeli liście są zielone, a pieniek jest pokryty jasnozielonymi kwiatkami w formie szalu boa, to to jest, proszę pani, "curriculum". Wymawia się przez "c", jak "cerata".
 
Osoba pytająca 2: Mistrzu, chciałabym odświeżyć starą paprotkę, która posiwiała na szarozielono. Opryskałam ją z zielonej bomby do graffiti, ale żeby paprotka mogła rozpocząć nowe życie, chciałabym zmienić jej nazwę. Co mistrz radzi, mam 34 lata, ale mi nie dają.
Maurycy: Niech pani ją nazwie curriculum i wymawia przez "c", jak "cerata".

Osoba pytająca 3: Drogi panie, my tu, w kółku kobiet przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, otrzymałyśmy od pani minister mini ogródek, zaświniony przez mężczyzn, z brudną ławką i kupą niedopałków. Chciałybyśmy coś zasiać, najlepiej in vitro w butelce po mleku, a potem przesadzić to masywnie, żeby nie było widać niedopałków. Co pan radzi?
MaurycyRadzę, proszę pani, curriculum. To się wymawia przez "c", tak jak "cerata". Niech pani popyta w sieci sklepów Menda.

Jak było do przewidzenia, Maurycemu odebrano służbowe ubranko à la Kraśko i pokazano drzwi bez odszkodowania. Natomiast ja, ujęty urodą i prostotą porad, z miejsca zaproponowałem przyjacielowi wzbogacenie blogu "Dzwoni do mnie Maurycy" o stałą, acz, obawiam się, nieregularną rubrykę "Maurycego kącik porad sercowych i praktycznych".

- Będziesz radził w dowolnej sprawie i wiem, że sobie poradzisz - zaryzykowałem opinię.
- A co, kurna - zaryzykował odpowiedź Maurycy.
Czekamy na pytania.