-
Kogo cholera niesie? - wymamrotałem i przystąpiłem do odrywania kręgosłupa
od fotela.
-
Nikogo! - powstrzymał mnie
Maurycy. - Wszyscy są tutaj.
W
istocie, trzeci fotel był zajęty przez Jurka Wkurzaka, a czwarty
- pusty, bo młodszy Wkurzak był dzisiaj małomówny i
sycił się w kuchni wodą.
Przed
chwilą rzuciłem na stolik odbitkę
"Listy
zdrajców narodu", opublikowaną przez Krystynę Jandę, to
znaczy poniższy obrazek i listę stricto
sensu dla ludzi, którzy wcześniej
wyrzucili na śmietnik telewizor.
Przemysław Saleta, Andrzej Grabowski, Otylia Jędrzejczak, Adam Małysz, Mateusz Kusznierewicz, Andrzej Wajda, Olga Jackowska (KORA), Katarzyna Rooyens (KAYAH), Robert Korzeniowski, Daniel Olbrychski, Krzysztof Skibiński, Rafał Sonik, Tomasz Karolak, Krystyna Janda, Janusz Gajos, Zygmunt Chajzer, Grzegorz Turnau, Kamil Sipowicz, Dariusz Michalczewski, Jan Tomaszewski, Jerzy Dudek, Justyna Kowalczyk, Agnieszka Holland, Andrzej Chyra, Danuta Szaflarska, Krzysztof Materna, Artur Barciś, Krystyna Prońko, Anna Nehrebecka, Anna Niemczycka-Czartoryska, Magdalena Boczarska, Agnieszka Wielgosz, Andrzej Seweryn, Agnieszka Robótka-Michalska, Aneta Todorczuk-Perchuć, Iwona Guzowska, Olgierd Łukaszewicz, Krzysztof Penderecki, Romuald Lipko, Danuta Szaflarska, Stanisław Tym, Maria Sadowska, Jacek Borcuch, Wojciech Pszoniak, Ewa Braun, Zbigniew Hołdys, Maciej Maleńczuk.
Moi
przyjaciele przyjrzeli się liście z wielką uwagą, a następnie
przerwali skupienie licznymi wypowiedziami, z których nie
przytoczę ani jednej, bo nie mam pojęcia, jak zabronić dzieciom dostępu do
niniejszego blogu.
Kiedy
na chwilę ucichło, Maurycy przesunął na bok butelkę Macallana
i rzucił
na stolik inny, znaleziony w sieci
collage.
-
A to jest lista sprzedawczyków! -zaanonsował. - I ten
cały chór wujów z pierwszego obrazka trzymał mordy w kuble, kiedy
rządzili ci z drugiego.
-
Jaki chór
wujów! - dobiegł z kuchni nadwątlony nocnymi przeżyciami głos
młodszego Wkurzaka. - Jaki chór wujów? Chyba wór chujów.
Niech
mi Czytelnik wybaczy. Zagapiłem się i nie zdążyłem wykropkować
słowa "wór", chciałem
powiedzieć, słowa
"chujów". Zareagował natomiast starszy Wkurzak:
-
Te! Jak
już, to powinno być przez samo "h".
-
A nie, nie! - nie wytrzymałem z kolei ja. - Jednak przez "ch". A poza tym wolałbym, żeby było "chujów obojga płci".
-
Przecież "wór
chujów obojga płci" byłby nielogiczny - zarzucił mi brak logiki Jerzy W. - Jakby druga płeć miała to, co ja.
-
A kto ich tam macał - przerwał jałową dyskusję Maurycy. - A zresztą, licentia poetica.
Kiedy
skończyliśmy przyglądać się obu listom i - gęba po gębie - identyfikować
oblicza, postanowiliśmy
spłukać niesmak. Kiedy już byliśmy na dobrej drodze, Franek Wkurzak niespodziewanie
wystawił
na światło dzienne trzeci obrazek.
-
Kudy Jandzie do Lisa!? - zawołał. - Pryszczy by z zazdrości dostała, gdyby to Lis po swojemu zaprezentował
jej listę zdrajców.
Zerknęliśmy
na artystyczny performance performera Lisa.
-
Coś w tym, kurwa, jest - z uznaniem spojrzał na Franka starszy brat.
A
my za nim.
Dalsze
rozważania przerwały nam żony, które zdążyły nakryć do stołu
i jęły latać między jadalnią i kuchnią z właściwym żonom
wyrazem zniecierpliwienia egoizmem
i lenistwem mężów.
Czy bardziej zniecierpliwiona była
moja żona czy Maurycowa Husia, nie potrafię powiedzieć i w
gruncie rzeczy jest mi to coraz
bardziej
obojętne. Od
pewnego wieku kobitki zaczynają się przypominać.